Rzymianki i długie kiecki już były;)
Może te kiecki mało kto nosił ,bo tylko ja i Ania (moja przyjaciółka) w całym liceum i okolicach...
Ale dla nas były czymś;)
Szczególnie ,że tak ciężko było je zdobyć...Ania ,nie wiem jakim cudem dorwała spódnicę we wzór moro! Moje marzenie !!!
Ja mam kieckę buchniętą mamie .Była w drobne ,karmelowo-beżowe kwiatki.
Rzymianki też były karmelowe:)) Sorki ,że na skarpetkach ,ale fotka została cyknięta na obozie wędrownym...
Poniżej ,mam uszytą własnoręcznie spódnicę z flaneli (inne materiały były ciężko dostępne);)
Na biodrach -pas strażacki...Wyżebrany od kolegi ;)
No i fryzurę miałam pasującą do tych kiecek...
Wtedy królowała trwała...Ale ja i moja psiapsióła lubiłyśmy się wyróżniać;)
Byłyśmy takimi "krejzolkami",hehe:))
Jezu,mam na tej fotce 17 lat...Żeby wejść w kinie na "Seksmisję" musiałam sobie zrobić zabójczy makijaż:))
Sorki ,za jakość zdjęć . Wyobrażcie sobie ,że za "naszych czasów" nie tylko nie było internetu ,ale nawet cyfrówek.
Aparat miał mało kto ,a na wsi na której wtedy mieszkałam - były trzy telefony...W tym jeden u sołtysa;)
Gdyby mi wtedy ktoś powiedział, że za parę lat telefon będzie miał każdy i na dodatek będzie nim można na robić zdjęcia...to bym pomyślała ,że zwariował:))
***************
Wszystkie ciuchy - Vintage...i to bardzo;)
*******************************************
Może te kiecki mało kto nosił ,bo tylko ja i Ania (moja przyjaciółka) w całym liceum i okolicach...
Ale dla nas były czymś;)
Szczególnie ,że tak ciężko było je zdobyć...Ania ,nie wiem jakim cudem dorwała spódnicę we wzór moro! Moje marzenie !!!
Ja mam kieckę buchniętą mamie .Była w drobne ,karmelowo-beżowe kwiatki.
Rzymianki też były karmelowe:)) Sorki ,że na skarpetkach ,ale fotka została cyknięta na obozie wędrownym...
Poniżej ,mam uszytą własnoręcznie spódnicę z flaneli (inne materiały były ciężko dostępne);)
Na biodrach -pas strażacki...Wyżebrany od kolegi ;)
No i fryzurę miałam pasującą do tych kiecek...
Wtedy królowała trwała...Ale ja i moja psiapsióła lubiłyśmy się wyróżniać;)
Byłyśmy takimi "krejzolkami",hehe:))
Jezu,mam na tej fotce 17 lat...Żeby wejść w kinie na "Seksmisję" musiałam sobie zrobić zabójczy makijaż:))
Sorki ,za jakość zdjęć . Wyobrażcie sobie ,że za "naszych czasów" nie tylko nie było internetu ,ale nawet cyfrówek.
Aparat miał mało kto ,a na wsi na której wtedy mieszkałam - były trzy telefony...W tym jeden u sołtysa;)
Gdyby mi wtedy ktoś powiedział, że za parę lat telefon będzie miał każdy i na dodatek będzie nim można na robić zdjęcia...to bym pomyślała ,że zwariował:))
***************
Wszystkie ciuchy - Vintage...i to bardzo;)
*******************************************