Dwa tygodnie chodziłam koło tego swetra...Kolor mnie po prostu zaczarował !!!
Do tego ta miękkość, i ciepło - 70% angory!!!
Jedyne co mnie odrzucało, to jego rozmiar. Mam uraz do wielgachnych rzeczy.
Został mi z lat 80-tych, gdy panowała moda na "za duże" ciuchy. Tonęłam we wszystkim! A jeszcze każdy mi wmawiał, że im większą rzecz zakładam ,tym mniej widać moją chudość. Dopiero po latach odkryłam, że jest dokładnie odwrotnie,;)
Trzeba po porostu nosić rzeczy w swoim rozmiarze, wyeksponować zalety, ukryć wady - wtedy wygląda się najlepiej.
Uczę się tej sztuki do dzisiaj;)
Co więc zrobić zza dużym swetrem? Przeznaczyć na koc lub pokombinować;)
Zaznaczenie talii jest chyba niezłym pomysłem..
 |
Sweter - Vintage,Sh Legginsy - H&M Pasek - Carry |
Można opuścić pasek na biodra, choć jest to ryzykowne - skraca nogi.
Jednak przy legginsach i kozakach pod kolor mogę chyba zaryzykować:D
Oczywiście trzeba też myśleć o zdrowiu i jesienią ubierać się na cebulkę.
Pod swetrzysko można coś upchnąć, zakręcić szal wokół szyi, rękawiczki..
 |
Torebka - Reserved, Szalik - Camaieu, Kozaki - Brako |
Coś mi się nie za bardzo zgrało, więc pasek i torebka poszły do wymiany;)
Nie wiem czy do końca podkreśliłam zalety, a ukryłam wady - pewnie fachowiec stylista miałby jakieś zastrzeżenia, ale bardzo dobrze się czuję w takim zestawie, a to też jest ważne.
 |
Torebka - Atmosphere, Pasek- C&A |
Nie żałuję, że skusiłam się na ten sweter . A drogi był - 11 zł!!!
I chyba prawdziwy vintage - nawet ma poduszki w ramionach - hit lat 80-tych:)))
P.S. Zajrzałam na
Kobietnik , a tam Alcyna napisała świetny artykuł o modelowaniu sylwetki! Dowiedziałam się paru nowych rzeczy.
Warto zajrzeć:))
***********************************************************************