A znowu po pięćdziesiątce,
odradzają wzory w kwiatki,
bo ponoć postarzają.
Pomyślałam więc, że jeśli oddalę je od twarzy,
to mi strasznej krzywdy "postarzeniowej" nie uczynią😜
Tiger swym wyjściem pokazał,
gdzie ma te wszystkie porady modowych ekspertek.
A ja całkowicie się z nim zgadzam!😁
Będę sobie nosiła co mi się zachce.😜
Rurki, spodenki i rajstopy w groszki do sandałów!
A nawet o zgrozo
z bluzki z Pepco z działu dziecięcego zrobię miniówę!😁
Spódnica - bluzka z Pepco
Bluzka - Orsay, Buty - Deichmann
Torebka - made by Sivka
Wiecie co mnie dziwi?
Wciąż rozmaici eksperci od siedmiu boleści
mówią kobietom co im wolno ubierać, a co nie.
Ileż można o tym gadać!
Mamy 21 wiek
i kobiety mogą nosić wszystko w czym się dobrze czują!
Pozdrawiam słonecznie!

No, tyle się dzieje na świecie, że ja akurat nie mam czasu ani ochoty czytać/słuchać pierdół stylistów. A starzenie "bierę" na klatę.
OdpowiedzUsuńBluzka/miniówa na wzorek z lat 70. Przynajmniej mnie się tak kojarzy 🫢😏
Absolutnie się z Tobą zgadzam. Też jestem po 50-tce i uważam, że moda ma cieszyć. Mini, kwiatki, rajstopy w groszki... Jeśli czujemy się w tym dobrze, to czemu nie. Taki pozytywny bunt jest naprawdę inspirujący.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No i bardzo dobrze. Popieram w pełni.
OdpowiedzUsuń