14.3.25

14.3.25

Seria "Matki Rzeszy" i "Szkoła niemieckich narzeczonych"

25
Seria "Matki Rzeszy" i "Szkoła niemieckich narzeczonych"


 

Wiecie, że w Niemczech jeszcze przed wojną, 

zaczęły powstawać ośrodki, które szkoliły idealne,

 przyszłe żony dla SS-manów

 oraz specjalne domy, 

gdzie niemieckie kobiety miały rodzić - czyste rasowo dzieci?

 

Seria "Matki Rzeszy" Sabiny Waszut,

to historia pokazująca losy niemieckiej dziewczyny,

która zaszła w ciążę ze swoim chłopakiem-żołnierzem.

Jako, że okazała się czysta rasowo, dostała się do Domu Matek.

Na miejscu okazało się,

 że przebywają w nim też sieroty czekające na adopcje przez rodziny niemieckie.

Tylko, że te dzieci zostały porwane Polakom...

 

"Szkoła niemieckich narzeczonych" Aimie K.Runyan

opowiada o młodej Niemce 

wysłanej na naukę do Szkoły Narzeczonych.


 

Seria "Matki Rzeszy" oraz "Szkoła niemieckich narzeczonych". 

pokazują życie w takich ośrodkach i w jaki sposób "prano mózg" kobietom.

Nie wszystkie się temu poddawały,

 niektóre zaczynały się buntować... 

Przestała im odpowiadać kwintesencja niemieckiej kobiecości,

 czyli

„Kościół, kuchnia i dzieci“.

 

To hasło przypomina mi podejście do kobiet dwóch naszych partii... 

Konfederacji i PIS-u...

Aż strach, gdyby się dorwali do władzy... 

 

Naprawdę polecam przeczytać te książki!

Wyszperałam je w mojej bibliotece,

tak więc nie jest, to żadna reklama ani współpraca 😉

 

Pozdrawiam słonecznie!

4.3.25

4.3.25

Turkusowo-ruda retro wariacja

39
Turkusowo-ruda retro wariacja


 

"Nie ubrałabym się tak jak Ty, 

ale Tobie pasuje!"😉

Taki komplement powiedziała mi kiedyś  koleżanka. 

Podziękowałam bardzo i odpowiedziałam, 

że bardzo się z tego cieszę, że by się tak nie ubrała!😁

Wszak oto chodzi, żebyśmy się różniły!

 


Bo ciuchy możemy kupować w tych samych sklepach

i może nawet takie same,

ale chodzi o to, aby ogarnąć je po swojemu

 I ja tak właśnie robię 

od nastoletnich mych lat😊

 


Kapelusz własnoręcznie uszyty 30 lat temu (kwiat nowszy)

Zegarek po teściu z czasów PRL (łańcuszek nowszy)😉

Torebka kupiona kilkanaście lat temu w lumpeksie

Golf - kilkuletni Sh

Futerko - kilkuletnie Mohito

Buty - kikuletnie Deichmann

Spodnie wyszperane ostatnio przez mamę w lumpeksie - Sztruksowe!😁


I tak w kółko kombinuję swoimi starymi ciuchami.
 
Ten kapelusz, wisior z zegarka i golf 
 
bywały na blogu bardzo często.
 
Co poradzę, że pasują mi do wszystkiego! 😉
 

Pozdrawiam słonecznie!

28.2.25

28.2.25

"Akuszerki" Sabiny Jakubowskiej

23
"Akuszerki" Sabiny Jakubowskiej


Akcja powieści rozpoczyna się w 1885 roku

 i jest inspirowana prawdziwymi zapiskami prababki autorki.

Pokazuje ciężką pracę wiejskich akuszerek,

i trudne życie kobiet w tamtym czasie.

Bardzo obrazowo przedstawia rozmaite akcje porodowe!

Nawet w 19 wieku akuszerki, często ryzykowały życiem pomagając rodzącym,

bo łatwo mogły zostać oskarżone o czary...jeśli coś zrobiły "nie po bożemu"...

 

 
Los biednych kobiet  w tamtych czasach
 
 był często dramatyczny...
 

 

"Akuszerki"

to także historia pierwszych wykwalifikowanych położnych.

Dzięki jednej z głównych bohaterek,

poznamy niełatwą drogę uzyskania dyplomu.

 

 

To naprawdę wspaniała powieść

 warta przeczytania! 

 

Mnie szczególnie przypadła do serca,

wszak z zawodu jestem akuszerką😊


Fot. ok. 1992

To nie jest reklama, ani współpraca.

Polecam książki, które wypożyczam z biblioteki 😊

26.2.25

26.2.25

Basia Barbarossa odeszła...w stronę słońca...

25
Basia Barbarossa odeszła...w stronę słońca...



Bardzo mi trudno pisać te słowa...

Dostałam dzisiaj wiadomość, że Basia zmarła... 

 

Basia prowadziła bloga Iść w stronę słońca.

Wiele z nas znało ją od  początków jej blogowania w 2013 roku...

 

Dzięki Basi mogłyśmy zwiedzić kawał świata...

Bo Basia kochała podróże...i życie💖 




 

Była ciepłą, pełną pasji osobą...

Nie poznałam jej osobiście,

ale często rozmawiałyśmy telefonicznie...

Nigdy nie zapomnę tych rozmów i jej kojącego głosu...


 

Przez kilka ostatnich lat, Basia bardzo ciężko chorowała...

Prosiła mnie kiedyś, 

abym zamieściła wiadomość o jej stanie zdrowia

i pozdrowienia dla blogowych koleżanek

Tutaj o tym pisałam .

Poproszono mnie teraz,

abym napisała o Basi...


Basia odeszła w stronę słońca...

ale pozostanie w naszej pamięci i sercach...

Jej miłość do Grecji, ciekawość świata, 

burza ciemnych włosów, dziecięca buzia i słodki uśmiech...❤️




 

Basia jest już z Anią... 

 Chwila ciszy...

 🖤

21.2.25

21.2.25

Wpis z serii roztrzepanych ;)

22
Wpis z serii roztrzepanych ;)


Wyjechałam!

Odwiedziłam swe rodzinne strony😊


 Za płotem domu, w którym się wychowałam,

ciągną się kilometrami lasy... 

 


Jest gdzie pospacerować 

i poobserwować zwierzynę rozmaitą.

Przypadkiem odkryliśmy siedzibę bobrów!

 


Przypomniałam też sobie 

jakie to uczucie, dostać śnieżką w łeb!😁 

Własne dziecko mnie tak załatwiło!



Kiedyś biegałam po tym podwórku z siostrami i bratem,

teraz pobiegałam z synkiem😁  

 


Udało mi się spotkać z przyjaciółką,

z którą nie widziałam się w realu sporo lat!

Kontakt wciąż mamy w sieci,

ale nie ma, to jak pogaduchy przy kawie😊😁 



 

 A najważniejsze, 

że zobaczyłam się z mamą! 

Mogliśmy wszyscy uczcić jej 75 urodziny! 💖

 




Tiger uwielbia odwiedzać Czeszów, bo jest podwórko do pilnowania.

Jednak za rzadko bywaliśmy, gdy był młody,

a wiadomo w pandemii wcale,

i ciężko go teraz oswoić z rodziną...

No i dlatego namordnik być musi😉 


A tutaj KLIK podwórko latem😊

 

Pozdrawiam słonecznie!

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger