8/23/2018

8/23/2018

Z nerką w bunkrach...

Nawet z trzema nerkami...;)
Do tego rozczochrana, prawie nieumalowana,
 bo ta odrobina tuszu do rzęs i błyszczyk, 
to już teraz w zasadzie nie makijaż;)
I w starych ciuchach...
Bo nie kciało mi się stroić...
Chciało mi się za to zresetować :))
I reset był maksymalny!
Na szybko znalezione miejsce...
Przypadkiem w Mielnie ;)
Szczerze?
Mam nadzieję, że nikogo nie obrażę, 
ale to najbrzydsza miejscowość nadmorska w jakiej do tej pory byłam :p
Na szczęście plaże w miarę ładne i im dalej od centrum, tym czyściejsze...
Nigdy nie mogę pojąć, że ludzie potrafią leżeć w piasku wymieszanym z niedopałkami 
i przy koszach na śmieci...
Do tego sami taki syf tworzą...
Do tego w Mielnie, jak nigdzie indziej...zwyczajnie, 
mówiąc delikatnie... brzydko pachnie ;)
To jedno z takich miejsc "odorowych" :p
A mogłoby być tak pięknie, gdyby nie toi toi stojący obok i jakiś kanał, 
wydzielający woń nie do zniesienia ;)
Owo Grodzisko Słowiańskie KLIK 
mijaliśmy jak najszybciej i na bezdechu ;)
Podobne miejsca były w centrum Mielna, gdzie zachodziliśmy z rzadka.
Na szczęście udało mi się znależć fajne miejsce na uboczu.
Bunkry, jak widać... 
...też przerażone woniami... ;)
Szczególnie, że niecnie wykorzystane do celów wiadomych...
 Nie wszyscy mają pojemne nerki...
Lub też potrójne ;)

 Takie widoki 
wynagradzały wszystko :))
Fot. Mąż :))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nerka - FolkStar
Bluzka - Primark
Spodenki - Lidl
Sandały - Clarks
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

31 komentarzy:

  1. bo w Mielnie pachnie sezonową uryną :)
    w licealnych czasach jeżdziłam regularnie do Mielenka jako ratownik na plaży albo kelnerka w domu wczasowym.
    Do Mielna plażą chodziliśmy imprezować, ale to były czasy kiedy tam były 3 dyskoteki i dwie impresy na otwartym powietrzu... potem było coraz gorzej.... to przeniosłam się do okolicznych Łaz. A teraz wogóle nie jeżdżę nad polskie morze...wolę góry

    Fajna 3 nerka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie jeżdżę właśnie z powodu kultury papierochów i piwa

      Usuń
    2. Hahaha :D Parawan mam :D Ale, to nasz klimat wymusza, bo zamarzłabym na plaży bez osłony:D
      Ale ten wszech ogólny brud i smród mnie dobija... Bosze... ludzie, to takie świnie..wszędzie zostawiają śmieci... A już zawalona papierochami plaża wzbudza we mnie agresję totalną :/

      Hehehe ;) Pewnie gdybym miała 18 lat, a nie 49, to inaczej bym to Mielno wspominała:D

      Usuń
  2. Byłam w Pobierowie ale w czerwcu to jeszcze było spokojnie /trochę dalej od głównych wejść/, jeśli jednak ktoś chciał się opalać to parawan był konieczny bo choć upalnie to zimny wiatr od morza. Plaża była czysta i miasto też. Mielna nie znam. Dobrze jednak, że Ci się udało wyjechać, widoki morza bezcenne. Co do strojenia to ja też daję na luz, owszem nie mówię, że zaniedbana ale też nie przestrojona. Super...pozdrawiam, buziaki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo czasami trzeba wrzucić na luz... A ja coś ostatnio coraz częściej wrzucam i stroję się coraz mniej jakby:D

      Tez nie jestem przeciw parawanom, byle nie przesadzać ;)
      Nasze zimne morze i te wietrzyska, wręcz je wymuszają:D

      Nawet parę dni nad morzem, dodaje mi energii!
      Buziaki Basiu!!!

      Usuń
    2. Dokładnie tak, nie do przesady /jak z wszystkim/.
      Ja tam się "stroję" ha!ha! Ostatnio na te upały to tylko sukienki i wygodne klapki.
      Oko robię delikatnie i zastawiam okularami. Pazurki hybrydy to i spokój na 3 tygodnie.
      Byłam 7 dni i dużo mi dało...

      Usuń
    3. Bo morza wciąż mało Basiu:))

      Co do strojenia, to im mniej tym więcej... Jak zawsze stare prawdy się sprawdzają:))

      Usuń
  3. Ja też w Mielnie nie byłam:))w taki upał nikt niema ochoty na strojenie:))ale Ty i tak wyglądasz super:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Reniu:D
      Jak nigdy było tak ciepło, że wieczorem nie musiałam nic więcej brać na plażę... Zwykle jakiś sweterek lub kurtka, musiały być:D
      Buziole!!!

      Usuń
  4. Uwielbiam Twoje poczucie humoru :) MIelno będę omijać z daleka, a nerka rewelacyjna, wstyd się przyznać ze nie posiadam niczego takowego w mojej garderobie. Może dlatego, że niewiele się tam zmieści , a ja na co dzień prawie z walizką chodzę. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tam pojadę, to w ostateczności ;)

      Nerki też długo nie miałam, aż nabrałam chęci i powiem, że sprawdza się znakomicie!

      Buziole!!!

      Usuń
  5. Pamiętam Mielno z początku lat 90'. To znaczy... wcale nie pamiętam 😁 Od dekady nie jeżdżę nad polski Bałtyk w sezonie wakacyjnym. W ogóle staram się uciekać od Polaków, choćby na jeden tydzień w roku. Ale dla pocieszenia, w kwestii brudu i papierochów na plaży - nie jesteśmy najgorsi. Widywałam bardzo złe miejsca i zachowania w tym temacie poza naszymi granicami. Taka "kultura". Spadek po komuniźmie, kiedy nie uczono szacunku do przestrzeni publicznej. Bo skoro była wszystkich, to nikogo. A teraz... Świat jest piękny i pachnący tylko na Instagramie 😁😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaa :D Mogłam jechać tam za młodu :p ;)

      Nie rozumiem czemu ludzie są takimi brudasami... Ogólnie jest takie przyzwolenie na brzydotę...Np. piękny las przysłonięty wielkimi reklamami, a w środku oczywiście śmieci...

      No...insta, to już w ogóle raj...:p

      Usuń
    2. no to wychodzi że bywałam tam w latach kiedy i Sivka bywała :)
      ciekawe które imprezownie wspomina najbardziej
      ja Żółwia i Bena ;)

      Usuń
    3. Dlatego mówię, że trza tam było za młodu być;))
      Obecna młodzież tez pewnie nie narzeka:D
      Teraz bawią się w Bajce :D

      Usuń
  6. W Mielnie nie byłam i jak widać, nie ma czego żałować. Byłam kilka razy we Władysławowie, w Chłapowie, w Jastrzębiej Górze i w Karwi. Karwia prowadzi, zdecydowanie najlepsza :)) Jeszcze w miarę ludzi, czysto, ładnie, spokojnie, no i szerokie, piękne plaże :)) polecam :)
    Kwiatuszkowa nerka bardzo ładna :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Karwi i Jastrzębiej nie byłam, ale Władysławowo i Pobierowo też nie bardzo mi się podobało...
      Najbardziej lubię Jarosławiec i Łebę (pomimo tłumów;))

      Usuń
  7. Też się dziwię jak ludzie mogą śmiecić na plaży, ja ostatnio schodząc z plaży zbierałam z mężem śmieci, bo wręcz raziły - metoda na suhi - w dwa kijki brałam butelkę i do reklamówki, bo tak w ręce to się boję :). Kropla w morzu, ale zawsze kilka sztuk mniej... Ja w Mielnie kiedyś jako dziecko byłam przejazdem. Śliczne wyglądasz zwłaszcza na tle morza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest koszmar, jak ludzie wokół siebie śmiecą...
      Najgorsze dla mnie są te niedopałki w piasku... Za palenie na plaży ładowałabym solidne mandaty:/

      Dziękuję Madziu:* :))

      Usuń
  8. Też ostatnio pokochałam ten rodzaj torebek. Taką jak Ty masz chyba sobie sprawię - śliczna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się okazuje, pasuje mi prawie do wszystkiego :D Polecam :))

      Usuń
  9. Ja nie mam ani jednej nerki nie licząc wewnętrznych :-))) A tak serio to, to całkiem praktyczna rzecz i rąk nie zajmuje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha :D Co do tej trzeciej nerki, to polecam! Szczególnie na wycieczki!:D

      Usuń
  10. Szkoda, że nie wiemy gdzie robić siku - jakaś narodowa plaga. Nie znam Mielna, ale znam takie miejsca - popsute przez ludzi, którzy nazywaja się turystami, lub lokalnych ludzi, którzy nazywają się miłośnikami swojego miasta.
    Całe szczęście, że jest morze i ludzie z 3ma nerkami hahahah
    Super zdjęcia - kisses - Margot :) )))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety... Nie do pomyślenia to jest, ale nadal u nas jak za PRL-u;)
      Ale pomimo to, lubię nasze morze:D
      Buziaki!!!

      Usuń
  11. To smutne... My też nieraz zbieramy po kimś śmieci.
    W Mielnie nie byłam nigdy, kiedyś 2 razy w Pobierowie, dosyć dawno temu.
    Tęsknie za polskim morzem, ale nie za tłumami.
    Zdjęcia Twoje na tle zachodzącego słońca - piękne.:)
    Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąz się starał...zdjęcia mu wyszły:))

      No własnie Basiu...te śmieci i brud ogólny, mnie dobija... I brzydota..
      Nie wiem czy kiedyś się to poprawi...
      Nic to... Będę wciąż nad nasze morze jeżdzić, byle nie do Mielna;)
      Buziaczki!

      Usuń
  12. Zawsze dodatkowa nerka w zapasie przyda się, a co tam ;))), Mielno znam jak własną kieszeń, bo ponad 30 lat mieszkania w Koszalinie (13km od Mielna) zrobiło swoje:))). Lubiłam tam jezdzić, ale bardziej w innych miesiącach, mniej wakacyjnych. Ach zazdroszczę. Fajnie wyglądasz Edytko w tych klimatach!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lila, może wtedy nie było tych "odorowych" miejsc:D

      Dziękuję!!! Lubię taki luz...coraz bardziej:))

      Usuń
  13. Haha... też stałam się posiadaczką trzeciej nerki... z Myszką Miki. Twoja folkowa jest suuuuper... jak gdzieś taką wypatrzę, będzie moja :D!!!
    W Mielnie nigdy nie byłam, ale coś niecoś obiło mi się o uszy ;). Żałuję, że w tym roku nie udało nam się pojechać nad może... ech bycie żoną naukowca ma swoje plusy i... minusy ;)!!!

    OdpowiedzUsuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger