6/13/2019

6/13/2019

Grochówka wojskowa :D

Składniki:
- dwie garście grochu
- sztuka mięsa 😁
- duży garnek !
Przygotowanie:
Sztukę mięsa (mogą być otłuszczone żeberka😜),
wrzucamy do garnka!
Zalewamy wodą
 i dodajemy garść jakiś przypraw😈
Gotujemy dłuugo,
aż nam się przypomni, że coś gotujemy😁
W razie wygotowania wody
i przypalenia żeberek,
zawsze możemy zmienić plan obiadu!
Podajemy wtedy przypalone, 
jako podsmażone
 z dodatkiem kaszy czy chleba.😜
Przecież nie będziemy specjalnie ziemniaków obierać, 
a zresztą na pewno ich nie mamy 😋
Serwujemy danie z kamienną miną, 
wszak taki miałyśmy plan!😎
Istnieje jeszcze opcja,
że zapomniałyśmy dorzucić grochu
do garnka😜
Podajemy wtedy wodziankę!
I mówimy, że to z przepisu Franka Dolasa ;)

Ale warto mieć w odwodzie puchę!
Powiem więcej - 
- zawsze z niej korzystać i nie gotować :D

No i już wiecie,
dlaczego zostałam żoną żołnierza 😁😂
Mój co prawda rozkazów nie słucha, 
ale zje wszystko co mu zapodam 😁

P.S. Wszystkie te powyższe kuchenne
 zdarzenia są autentycznymi.
Grochówki co prawda nie przypaliłam,
ale zupę wygotowałam,
ziemniaki gotowane przysmażyłam...itd. itd.... 😂

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hełm-garnek - męża :D
Torebka - Atmosphere
Buty - Deichmann
Spodnie - Mohito
Bluzka - Mohito 
(nowa kolekcja, Uwaga - farbuje!)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

27 komentarzy:

  1. Hahaha. Niezły przepis. W takim razie masz wspaniałego męża. Buziaczki serdeczne😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha :D Chyba bardziej patrzył mi w oczy, niż na to jak gotuję :D
      Buziaki Krysiu!!!

      Usuń
  2. Siedzę sobie na ławce i rżę ze śmiechu czytając Twój post 😂🤣😂 A tak poza tym uwielbiam taką wojskową grochówkę na mięsku 🤩

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotka! Śmiech, to zdrowie!!! :D
      Grochówkę taką też uwielbiam:D Gdy ktoś ugotuje;)))

      Usuń
  3. Rozbawiałaś mnie bardzo Edytko :-) :-) Wszak przepis warty zapamiętania !!! A tak nawiasem mówiąc, to właśnie dzisiaj zamierzam zmierzyć się z garami i ugotować grochówkę ale nie na żeberkach tylko okraszoną chrupiącym boczkiem haha :-)
    Pięknie wyglądasz w groszkach i hełmie !!!
    Buziolki kochana :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Przepis zawsze może się przydać :D
      Powiem szczerze, że mnie grochówka zawsze za chuda wychodzi:D
      Dziękuję Krynia!!!
      Buziaki!!!

      Usuń
  4. Jakie twarzowe nakrycie głowy! Jak to udźwignąć??? 😉🤔😁 Ja nie gotuję zup na mięsie, tak że nici z wojskowej grochówki 😉 Tylko wegetariańska opcja u mnie; właściwie zamiast grochu preferuję soczewicę. Też kuleczki 😀 ⚪⚪⚪

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz jakie ciężkie?! Jakbym cegły miała na głowie! :D
      A soczewicę znam! Ze sklepu ;))) I z pierogów! Teściowa robi pyszne:)))

      Usuń
  5. Tarunia, jak zawsze poprawiłaś mi humor :) Cudnie zakręcony post.
    M. grochówkę uwielbia, ja wolę pomidorową :)
    Miłego weekendu.:)
    Niestety w większości spędzę go w domu, mam paskudny wylew w oku, więc znowu jestem z doskoku w blogosferze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, Ty się kuruj i dbaj o siebie:))
      Ja też wolę pomidorową:D
      Buziaki kochana!!!

      Usuń
  6. Z tego wszystkiego najbardziej podoba mi się Twoja stylizacja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ulu, grochówka wojskowa pyszota, nieraz jadłam i też gotowałam. Tylko przepis mam nieco inny ☺☺

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam Twoje/Pani poczucie humoru :D Co jakiś czas wchodzę na Twojego/Pani bloga, czytam posty i bardzo mnie to relaksuje ;) Bo nie dość, że stylóweczki zawsze ładne, to jeszcze treść w luźnym i przyjemnym tonie :) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia ;) ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na "TY" będzie mi miło:)))
      Cieszę się, gdy mogę dać komuś odrobinkę radości:D
      Miłego!!!!!

      Usuń
  9. Kochaniutka, Twoje przepisy skrzętnie chowam, grochówkę gotuje bardzo rzadko, także przyda się :) nie wiem tylko czy takie wykwintne przyprawy dostanę ;D Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba książkę z przepisami wydam:D:D:D
      Buziaki Madziu!!!

      Usuń
  10. Ha ha ha!!! No ze mnie to jest kucharka bez 'garka' :P. Nie mamy domu nawet piernika :| . Nie jest to może powód do dumy, ale składa się na to wiele czynników. Także tego, mój nie wojak, ale też nie wybrzydza ;), na szczęście ;D.

    p.s. świetny ten 'ka-ka-kask' :D. Uwielbiam twoje poczucie humoru :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech nie marudzą! Widziały gały co brały:D:D:D
      Hahaha :D Dzięki!!!

      Usuń
  11. Ty to "Groszkowa Dama" jesteś! Cokolwiek w grochy na siebie założysz to błyszczysz:). Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo te groszki, to mnie chyba lubią:D
      Dziękuję!!!
      Buziaki!!!

      Usuń
  12. Jakie to szczęście mieć niewybrednego męża:-) Wiem coś o tym P.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nawet nie wiedziałam, że są takie konserwy. Mąż pewnie w pracy się najada :) to mu nawet nie przeszkadza, że coś tam przypalisz, nie wygląda na zabidzonego. Pozdrawiam, buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No! Są!:D
      Hahaha :D W pracy nie ma wyżywienia, choć ludzie myślą, że w wojsku ma za darmo:D
      Podjada po robocie ;)

      Usuń
  14. Grochóweczka żołnierska z puchy... mniam. To jest świetny patent na mój wieczny brak czasu na gotowanie ;).
    P.S. Śliczna grochóweczka na Tobie 😍!!!

    OdpowiedzUsuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger