Dla odmiany odrobina różu;)
Wiosna za pasem , a ja wrzucam sylwestrową "kreację".... Muszę nadrobić zaległości:)
Z lenistwa fotki z domówki. Załapał się kawałek mego niepokornego synka;)
Brat też je przymierzył...Fotki nie wrzucę ,bo by mnie zabił;)
Ale po minach widać, że wyglądał odlotowo!:))
Sukienka ma już 12 lat .Jest przykładem ,że ciuchy klasyczne nigdy się nie starzeją.
Sukienka ma już 12 lat .Jest przykładem ,że ciuchy klasyczne nigdy się nie starzeją.
Boa też jest nieśmiertelne;)
******************************************************
Sukienka - Vintage ,z dna szafy
Boa - sklep Polo, 15 zł:))
*****************************************************************************************

aaa! szkoła w sobotę, to straszne! :) piękny ten twój róż :)
OdpowiedzUsuńTwój strój kojarzy mi się z filmem ,,Kabaret" chyba przez nieśmiertelnego boa:)
OdpowiedzUsuńHeh czerń i róż to bardzo fajne zestawienie.
OdpowiedzUsuń"odrobina" różu czasami czyni cuda;)
OdpowiedzUsuńjak Cię zobaczyłam,to nie wierzyłam własnym oczom....ha,ha...
OdpowiedzUsuńtrochę polotu i fantazji...to się ceni :)
hehe,bo kobieta zmienną jest;))
OdpowiedzUsuńA wiesz, ze swojego czasu szalałam z takim boa, w knajpie ekhem z najlepszymi hausowymi czwartkami we Wrocławiu, kto wie, ten wie :D. Zabrałam go jednej dziewczynie i nie chciałam oddać do końca imprezy, także znam tą przyjemność noszenia boa. Twoje jest piękne, kolor boski!
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńAga,pomimo wszystko ,trzeba korzystać z życia ,bo czasami jest ono za krótkie...
OdpowiedzUsuń