5/04/2023

5/04/2023

Holika Holika i Revox Just - moje ulubione kremy z filtrem 50

Przez wiele lat 

moimi ulubieńcami z filtrem były kremy marki Avene oraz Iwostin .

I są nadal, ale postanowiłam wypróbować czegoś nowego.

 

W tamtym roku przez wiosnę i lato stosowałam 

krem-żel Holika Holika.

"Dzięki zawartemu w kremie ekstraktu z aloesu, który tworzy warstwę nawilżającą, zapewniona jest ochrona przed promieniowaniem UV oraz przed poparzeniom słonecznym. Ponadto posiada współczynnik SPF50 + PA ++++. Aloes składa się z aminokwasów, minerałów oraz witamin i posiada właściwości bakteriobójcze. Posiada delikatną, kremowo-żelową konsystencję, która wchłania się szybko w skórę i nie pozostawia białych plam. Odświeża skórę i nadaje jej zdrowy blask. Ten wodoodporny produkt nawilża skórę oraz chroni ją przed słońcem. Zawiera filtry, które chronią skórę przed negatywnymi skutkami ultrafioletowego światła. Holika Holika, Aloe Waterproof Sun Gel SPF nadaje się do każdego rodzaju skóry oraz nakładać go można na ciało i twarz." Żródło 


 

Jak dla mnie, 

jedyną wadą jaka posiada jest ścieranie się farbki z opakowania.

Co widać😉

Reszta, to same zalety:

- duża pojemność 100ml/wydajność

- delikatny

- nie bieli

 - szybko się wchłania

- nadaje się pod makijaż

- nie zapycha


 

Drugim moim ulubieńcem został 

Revox Just. 

"Revox Just Daily Sun Shield SPF 50 jest uniwersalnym kremem przeciwsłonecznym do twarzy. Szybko się wchłania oraz pozostawia gładkie wykończenie. Produkt ten nadaje się jako baza pod makijaż, więc można stosować go nawet codziennie. Nawilża, zmiękcza skórę oraz ochrania ją przed promieniami UVB i UVA." Żródło



 

Ten ma też jedną wadę - małą pojemność 😏

 

Reszta zalety:

- opakowanie do torebki

- super pod makijaż

- nie bieli

- szybko się wchłania

 👍


Używam filtrów cały rok, 

ale w pochmurne dni i gdy nie wychodzę z domu,

odpuszczam i daję skórze odpocząć.

Uważam, że w niczym nie należy przesadzać.

 Dlatego też nie stosuję się ściśle do zaleceń 

związanych z ilością i częstotliwością ich nakładania.

" Aby osiągnąć jak najwyższą ochronę przeciwsłoneczną powinniśmy nakładać dokładnie 2mg produktu na każdy 1 centymetr kwadratowy skóry. Dokładnie taka ilość kosmetyku jest aplikowana podczas badań laboratoryjnych i pozwoli nam osiągnąć deklarowaną przez producentów wartość SPF."

Żródło 

 

Zwariowałabym, jakbym zaczęła obliczać

 i zastanawiać się, czy aby jakaś część skóry nie została odpowiednio zabezpieczona. 

A co, gdybym wylądowała na bezludnej wyspie bez filtra!😏😉


Nakładam taką samą ilość jak zwykłego kremu
 
 i po problemie.
 

Robię tak od prawie ćwierć wieku

i nie mam przebarwień na twarzy.

Pamiętam, że kiedyś przed "filtrowaniem", 

zawsze po pierwszym wiosennym przygrzaniu słońcem,

 miałam cały piegowaty nos.

Od dawna piegów brak😉

 
Pozdrawiam słonecznie!


12 komentarzy:

  1. Holika Holika lubią moje dziewczyny. Ja najbardziej lubię SVR i Nuxe, mi nie przeszkadza obfite nakładanie filtra :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę Holikę jeszcze kupię, bo fajna :))
      SVR i Nuxe nie miałam, ale może kiedyś wypróbuję.

      Bardzo nie lubię takiej kupy kremu na twarzy, szczególnie, gdy póżniej nakładam podkład, a wcześniej też czegoś użyłam. :D

      Usuń
  2. Jakie ładne okulary, Edytko, bardzo twarzowe ☺

    OdpowiedzUsuń
  3. A kremów pod makijaż nie używam żadnych. , bo jedyny makijaż jaki robię to malowanie ust, a tak na marginesie to jestem alergikiem i dlatego żadnych kosmetyków oprócz szminki nie używam, a na te kosmetyki dla skóry alergicznej zwyczajnie szkoda mi kasy. , poza tym uważam, że akurat trzeba makijażem podkreślić , to co atrakcyjne.l co j jest walorem, czyli u mnie np.usta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Gabrysiu! Zalety nasze warto podkreślać:))
      I zazdroszczę Ci cery! Aczkolwiek nie alergii ;)
      Moja skóra już się tak do kosmetyków przyzwyczaiła, że bez kremu ani rusz;)

      I dziękuję! Oprawki jak dla mnie, bo od razu jak guwernantka się w nich poczułam:D

      Usuń
  4. Z chęcią wypróbuję krem Holika.
    Buziaki śliczna 😘

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam serdecznie ♡
    Nie używałam tych kremów, ale chętnie bym je wypróbowała. Sama używam filtrów latem (wiem, że powinno się przez cały rok ale tak jakoś nie wiem, czy to lenistwo czy brak dyscypliny sprawia, że zapominam o tym produkcie :D) jednak latem staram się mieć go zawsze na sobie (i przy sobie)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Klaudia:)
      Ja nie przesadzam zbytnio i w pochmurne dni daję skórze odpocząć.
      Ale jednak juz tak się przyzwyczaiłam, że krem z filtrem o każdej porze roku być u mnie musi!
      Dziękuję za odwiedziny!
      Pozdrawiam słonecznie:))

      Usuń
  6. Ja dopiero od dwóch lat używam tylko latem kremy z filtrem i to z 35, mam ciemną karnację i bardziej teraz myślę o tym by się zbytnio nie opalić, nie mam problemów z przebarwieniami, ale zbytnia opalenizna u dojrzałej kobiety dodaje lat, niszczy skórę, dlatego ją chronię filtrem. Ale nie jakoś przesadnie, nakładam rano i tyle. Miałam z Aven teraz mam z Nuskin, ten jest dość gęsty, wystarczy odrobina, ale dobrze się nakłada. Mnie przypasował

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja od zawsze blada i ze znamionami, więc wolałam się chronić. Raka skóry się obawiałam.
      Ale też mam takie podejście, jak Ty. Nie ma co przesadzać i ton kremu nakładać!

      Usuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger