Dzisiaj 80 rocznica wyzwolenia
niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz.
Polecam trzy książki na faktach.
"Przetrwałam. Życie ofiary Josefa Mengele"
to wstrząsająca historia sióstr bliżniaczek,
które trafiły do obozu w Auschwitz, jako 10 latki.
Pastwił się nad nimi, eksperymentował z ich ciałami
Josef Mengele.
Udało im się przetrwać...
"Dwie twarze - Życie prywatne morderców z Auschwitz"
Pokazuje codzienność oprawców oraz ich rodzin.
Okrutny kontrast wygodnego życia, róż w ogródku
i palonych w piecach ludzi...
"Bestia z Buchenwaldu"
Tą bestią była kobieta...
Ilse Koch
była żoną komendanta obozu Karla Otto Kocha .
Była też nadzorczynią obozu kobiecego.
Wykazywała się niezwykłym okrucieństwem, uwielbiała torturować ludzi.
Była fanką skóry z tatuażami...
Miała z niej rękawiczki, torebki, abażury...
Jak się domyślacie, więżniowie nie przeżywali obdzierania...
Na szczęście wcześniej dostawali zastrzyk z fenolem.
Niełatwo czyta się takie historie...
Ciężko po nich dojść do siebie...
Ale warto je znać.

Nie mogę czytać takich książek, ale obejrzałam wczoraj reportaż o tym obozie. Dla mnie to ogromne przeżycie, co dopiero dla tych ludzi :(
OdpowiedzUsuńNiepojęte jest dla mnie, że zdołali w miarę normalnie żyć po tym wszystkim...
UsuńPrzy ich tragediach, nasz problemy to pikuś..
Pod koniec zeszłego roku przeczytałam książkę Viktora E. Frankla "Człowiek w poszukiwaniu sensu". Ta pozycja, choć miejscami bardzo ciężka w odbiorze, stała się dla mnie życiowym drogowskazem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę dobrej końcówki stycznia i udanego kolejnego miesiąca.
Czasami ten sens ciężko znależć... Szczególnie po takich lekturach...
UsuńDziękuję za dobre słowo i tez pozdrawiam ciepło:)
Miałam kiedyś długi okres, kiedy mocno interesowałam się tematyką wojenno-obozową. Latem byłam w Brzezince, ale tylko objeżdżaliśmy obóz dookoła. Łaziłam też po terenach obozu krakowskiego Płaszów, po którym ślad nie został. Tylko pomnik wielki stoi. Też losy oprawców, strażników mnie ciekawiły. Zastanawiające jest, jak można żyć potem normalnie ze świadomością co się czyniło. Wyparcie, różne mechanizmy obronne - psychologia ma na to wytłumaczenie. Człowiek dość łatwo potrafi stać się okrutny wobec innego człowieka. Pokazują to różne badania, eksperymenty. I historia. Co do książek o tej tematyce, to powstało dużo takich pozmyślanych, romantyzujących obóz i życie tam. Robią więcej zła niż czegokolwiek dobrego. Liczą się fakty. Ja teraz przyniosłam z biblioteki książkę syna nazisty.
OdpowiedzUsuńZa tymi romantycznymi wersjami też nie przepadam... Wole fakty.
UsuńTeż ciężko mi pojąć jak ludzie żyli z tym całym ładunkiem...I oprawcy, i ofiary...
Zwiedziłam Majdanek i Auschwitz...Ciężko po tym dojść do siebie...
Takie książki na faktach bywają lekturą bardzo trudną, ale też ceną lekcją...
OdpowiedzUsuńNajcenniejszą wręcz...
UsuńTo mocna literatura, ale na pewno warto ją znać... prawdy nie wolno nam zapomnieć, nawet tej okrutnej - niech będzie przestrogą, tym bardziej, że miejscami powoli odradza się faszyzm - partia AfD:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To prawda... Boję się tego co może nastąpić, gdyby ta partia doszła do władzy...
UsuńA prawdę trzeba znać i pamiętać...
good one
OdpowiedzUsuńNie mogę pojąć jak człowiek (nie wiem czy to dobre określenie dla takich bestii) może drugiemu człowiekowi coś takiego zrobić. Był czas, że czytałam dużo tego typu książek, później długo nie mogłam dojść do siebie. W sumie to cały czas siedzi mi to w głowie.
OdpowiedzUsuńTez tego nie pojmuję...Ale wychodzi na to, że odpowiednie warunki potrafią w niektórych ludziach obudzić bestie... Straszne, to jest... A najgorsze, ze wciąż się dzieje...
UsuńMnie też ciężko po takiej lekturze...
Ja teraz nie mogę takich książek czytać. Moja psycha jest tak nadwyrężona, że odcinam się od wszystkiego co mnie smuci.
OdpowiedzUsuńI dobrze robisz...Ja w trudnych chwilach tez wybieram lżejszą lekturę...
UsuńTrzymaj się Justynka😘