31.10.25

31.10.25

Produkty Pharmaceris oraz Soraya do skóry trądzikowej

 Od razu napiszę, 

że u mnie się nie sprawdziły.

Nie jest to współpraca ani reklama. 




Ponad rok temu tuż przed menopauzą

na mojej twarzy zaczęły pojawiać się wypryski.

Najpierw myślałam, że jakieś kosmetyki mnie zapchały.

Zrobiłam więc tak jak zawsze w takim wypadku,

czyli odstawienie używanych kremów

i ratowanie się sprawdzonymi produktami.

Wpis o tym jak ratowałam skórę tutaj KLIK 

 

Niestety tym razem moje stare metody nie pomogły.

Zauważyłam też, 

że wypryski wyglądają trochę inaczej jak wcześniej.

Ich umiejscowienie też było inne -

- nie na całej twarzy, 

ale w okolicy brody, żuchwy, na skroniach i czole. 

Dotarło do mnie, że to może być trądzik menopauzalny! 

Do starych metod ratowania 

dołączyłam więc kosmetyki przeciwtrądzikowe. 

Na pierwszy ogień poszła seria Pharmaceris .


 

Krem z 5% kwasem migdałowym na noc.


 

Na dzień krem nawilżająco-kojący z filtrem 30.


Do mycia twarzy żel antybakteryjny.


 

Niestety te produkty nie zrobiły nic.

Po ponad miesiącu stosowania nie zauważyłam żadnego działania

łagodzącego zmiany trądzikowe. 

150 zł jak psu w d*pe...znaczy w błoto!😜 

Zakupiłam więc coś tańszego.


 

Krem Soraya normalizująco wygładzający.


 

 Serum normalizujące z kwasem salicylowym.



 Nie zredukowało zaskórników, 

nie złagodziło zmian trądzikowych.

Ale przynajmniej było tanie😜 

 

Podsumowując - produkty owe nie zaszkodziły, ani nie pomogły.

Przez parę miesięcy podczas ich stosowania

miałam wciąż taki sam trądzik.

 

W końcu wybrałam się do dermatologa.

Dostałam maść na receptę,

która bardzo szybko zadziałała!

 Wystarczył miesiąc i skóra wróciła do normy!

 Za młodu takiego trądziku nie miałam

jak na stare lata...

Byłam w szoku! 

Zredukowałam teraz moją pielęgnację do minimum.

O tym jeszcze będzie wpis😊 

 Trzymajcie się zdrowo! 


34 komentarze:

  1. Sumując wszystko żaden krem nie zadziałał..........a myślałaś nad zmianą diety.. więcej białka zwierzęcego i jak naj mniej przetworzonej żywności ja tak zrobiłam, ale ja mam większy pesel ha ha ....... Pozdrawiam ciepło Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie zadziałał...
      Co do diety, to planowałam po wizycie u dermatologa coś zmienić...
      Chciałam się poradzić konkretnie.
      Maść pomogła, więc jem wszystko jak wcześniej😊
      Białka zwierzęcego sporo spożywam, bo ja mięsożercą jestem:D
      Dziękuję Dusiu za rady!
      Pozdrawiam Cię serdecznie!😊

      Usuń
  2. Najważniejsze, że coś w końcu zadziałało. Nie wszystko działa tak samo na każdą skórę, ale minimalna pielęgnacja to najlepszy pomysł na takie problemy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doktor powiedziała, że trądzik nie lubi zbyt wielu produktów.
      Sama tez wcześniej poczytałam i rzeczywiście tak jest...
      A ta maść, to sztos!

      Usuń
    2. Najważniejsze, że masz na to lekarstwo, a nadmiar kosmetyków raczej nie pomaga ;)

      Usuń
    3. Ja już dawno zaczęłam powoli odstawiać wiele kosmetyków...
      Przestałam też testować nowości.

      Usuń
  3. Witaj już listopadowo Edytko
    Niestety nie wszystko, chociaż z górnej półki, działa.
    Najważniejsze jednak, że specjalna maść pomogła
    Pozdrawiam snującymi się nostalgiami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, że pomogła! Bo już się bałam, że jakieś leki dostanę...
      Dziękuję Ismeno za pozdrowienia😊
      Ślę Ci garść dobrej energii!!!

      Usuń
    2. Przyda się jak najbardziej. Zawsze mi jej brakuje
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Dziękuję, Edytko, za te informacje.
    Czasem warto wiedzieć, na co nie wydać kolejnej kasy, zwłaszcza wtedy, kiedy człowiek szuka w kosmetykach jakiegoś medycznego ratunku.
    Niemniej cieszę się, że w końcu udało Ci się zwalczyć tę dolegliwość i życzę Ci z całego serca, niech tak już pozostanie :)
    Buziaki przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie...Szukamy ratunku, a tyle teraz wszystkiego, że nie wiadomo co może pomóc...
      Tez mam nadzieję, że chociaż to nie będzie mnie już męczyło...
      Dziękuję Iwonko!
      Buziaki!😊

      Usuń
  5. Cieszę się, że udało Ci się złagodzić dolegliwości i udobruchać twoją skórę. Nie znam tej linii z Soraya i chyba jej nie wypróbuję. Na zaskórniki sprawdza się u mnie enzymatyczny krem z Tołpy.
    Życzę Ci przyjemnej niedzieli i nowego miesiąca. Serdeczności 💕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już byłam przerażona... Gruba warstwa podkładu codziennie też nie służyła skórze, a nie chciałam chodzić pryszczata...
      Na szczęście już jest dobrze...
      Teraz na rynku jest mnóstwo rozmaitych kosmetyków i czasami trafimy na coś co nam pomaga.
      Dziękuje kochana!
      I dla Ciebie wszystkiego dobrego!😊

      Usuń
    2. A jak wygląda Twoja pielęgnacja? Kiedyś czytałam książkę na ten temat i tam było chyba z 10 etapów takiej pielęgnacji. Z naciskiem na złuszczanie, aby pobudzić skórę do odnowy.
      Ważne było również nawilżanie od środka, odżywianie, ochrona i unikanie szkodliwych czynników środowiskowych...
      Nie wiem jak Ty, ale ja bardziej wierzę normalnym ludziom, niż tym wszystkim na świeczniku.

      Usuń
    3. Właśnie szykuję wpis na ten temat.
      A juz Ci mogę powiedzieć, że ograniczyłam wszystko do minimum😊
      Producenci kosmetyków i kosmetolodzy wymyślili tę 10-20stopniową pielęgnację, abyśmy więcej kasy wydawały.
      Już nie raz czytałam taką opinię u mądrych lekarzy i kosmetyczek😊

      Usuń
    4. Ty ograniczyłaś, a moja skóra wszelkie produkty do pielęgnajcji pije jak gąbka. Co myślisz o masażach i ćwiczeniach mięśni twarzy ?

      Usuń
    5. Sama nie stosuję masaży, bo za leniwa na to jestem. Różne opinie o nich słyszałam. Na pewno poprawiąją ukrwienie skóry. Co do wygładzania zmarszczek, to na pewno nie dadzą spektakularnych efektów. U jednej z "joginek" od twarzy dowiedziałam się, że na utrwalone zmarszczki ćwiczenia nic nie dadzą, a u innej podobnie, że np. joga twarzy nie pomoże na opadnięte powieki. A są "joginki", które zapewniają o takich super efektach...

      Moja skóra tez kiedyś "piła" wszystko😊
      Zbuntowała się ;)

      Usuń
  6. Bo kosmetyki na takie okołohormonalne (przyczyna) zmiany nie mogą zadziałać 😉 Walczyłam z mega trądzikiem w młodości. Zmoooora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie w młodości ominęło, to teraz dopadło!😜

      Usuń
  7. Myślę, że takie zmiany mające podłoże hormonalne wymagały jednak cięższej amunicji. Te pewnie sprawdziłyby się w trądziku młodzieńczym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda... W przypadku takiego trądziku kosmetyki z drogerii nie dają rady...

      Usuń
  8. Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego, jak trądzik menopauzalny:))) U mnie czasem coś wyskoczy, najczęściej, jak zjem coś słodkiego, ale generalnie nie narzekam. Na kosmetyki muszę uważać, bo większość mnie uczula. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie czasami coś zapchało, ale i to rzadko!
      Z trądzikiem nie miałam nigdy problemu...Aż do menopauzy!
      Pozdrawiam Aniu serdecznie!:))

      Usuń
  9. Nawet nie wiedziałam, że taki trądzik istnieje, dobrze że lekarz zaradził. Niestety często to, co na opakowaniu ma się nijak do działania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też...No i się dowiedziałam;)
      Na szczęście lekarz od razu z maścią trafił!

      Usuń
  10. Też nie wiedziałam o takim trądziku... :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Czasami nie ma wyboru i wizyta u lekarza jest koniecznością. Przynajmniej nie wydałaś pieniędzy w błoto, skoro pani dermatolog przepisała Ci skuteczną maść :)
    Trochę mnie wystraszyłaś tym trądzikiem. Nigdy go nie miałam i mam nadzieję, że "na starość" też mnie ominie!
    Dużo słoneczka, ciekawych lektur i jak najmniej wyprysków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam w szoku, że taki problem skórny mnie dopadł!
      Oby Ciebie ominął😊
      Dziękuję za miłe życzenia!
      I dla Ciebie wszystkiego dobrego!😊

      Usuń
  12. Świetny i bardzo szczery wpis, Edyto! 🙌 Dziękuję Ci za niego, bo jestem właśnie w tym czasie menopauzy i dokładnie wiem, o czym piszesz. To naprawdę potrafi zaskoczyć, kiedy skóra zaczyna reagować inaczej niż przez całe życie 😅. Super, że podzieliłaś się swoim doświadczeniem — takie prawdziwe historie są na wagę złota! ❤️ Czekam z ciekawością na kolejny wpis o Twojej uproszczonej pielęgnacji 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za te słowa!
      Własnie po to dzielę się takimi doświadczeniami, bo można kogoś wesprzeć czy pomóc😊
      Menopauza potrafi zaskoczyć nas rozmaitymi niespodziankami...
      Musimy się nawzajem wspierać! W kupie rażniej😉
      Pozdrawiam serdecznie!!!

      Usuń
    2. Bardzo Ci dziękuję za te słowa!
      Własnie po to dzielę się takimi doświadczeniami, bo można kogoś wesprzeć czy pomóc😊
      Menopauza potrafi zaskoczyć nas rozmaitymi niespodziankami...
      Musimy się nawzajem wspierać! W kupie rażniej😉
      Pozdrawiam serdecznie!!!

      Usuń
  13. Uwielbiam ich produkty ;) Jednak tego zestawu jeszcze nie miałam. Miłego dnia :)
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obyś nie potrzebowała:)
      Pozdrawiam ciepło Angelika!

      Usuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger