Od razu napiszę,
że u mnie się nie sprawdziły.
Nie jest to współpraca ani reklama.
Ponad rok temu tuż przed menopauzą
na mojej twarzy zaczęły pojawiać się wypryski.
Najpierw myślałam, że jakieś kosmetyki mnie zapchały.
Zrobiłam więc tak jak zawsze w takim wypadku,
czyli odstawienie używanych kremów
i ratowanie się sprawdzonymi produktami.
Wpis o tym jak ratowałam skórę tutaj KLIK
Niestety tym razem moje stare metody nie pomogły.
Zauważyłam też,
że wypryski wyglądają trochę inaczej jak wcześniej.
Ich umiejscowienie też było inne -
- nie na całej twarzy,
ale w okolicy brody, żuchwy, na skroniach i czole.
Dotarło do mnie, że to może być trądzik menopauzalny!
Do starych metod ratowania
dołączyłam więc kosmetyki przeciwtrądzikowe.
Na pierwszy ogień poszła seria Pharmaceris .
Krem z 5% kwasem migdałowym na noc.
Na dzień krem nawilżająco-kojący z filtrem 30.
Do mycia twarzy żel antybakteryjny.
Niestety te produkty nie zrobiły nic.
Po ponad miesiącu stosowania nie zauważyłam żadnego działania
łagodzącego zmiany trądzikowe.
150 zł jak psu w d*pe...znaczy w błoto!😜
Zakupiłam więc coś tańszego.
Krem Soraya normalizująco wygładzający.
Serum normalizujące z kwasem salicylowym.
Nie zredukowało zaskórników,
nie złagodziło zmian trądzikowych.
Ale przynajmniej było tanie😜
Podsumowując - produkty owe nie zaszkodziły, ani nie pomogły.
Przez parę miesięcy podczas ich stosowania
miałam wciąż taki sam trądzik.
W końcu wybrałam się do dermatologa.
Dostałam maść na receptę,
która bardzo szybko zadziałała!
Wystarczył miesiąc i skóra wróciła do normy!
Za młodu takiego trądziku nie miałam
jak na stare lata...
Byłam w szoku!
Zredukowałam teraz moją pielęgnację do minimum.
O tym jeszcze będzie wpis😊
Trzymajcie się zdrowo!
Sumując wszystko żaden krem nie zadziałał..........a myślałaś nad zmianą diety.. więcej białka zwierzęcego i jak naj mniej przetworzonej żywności ja tak zrobiłam, ale ja mam większy pesel ha ha ....... Pozdrawiam ciepło Dusia
OdpowiedzUsuńNo nie zadziałał...
UsuńCo do diety, to planowałam po wizycie u dermatologa coś zmienić...
Chciałam się poradzić konkretnie.
Maść pomogła, więc jem wszystko jak wcześniej😊
Białka zwierzęcego sporo spożywam, bo ja mięsożercą jestem:D
Dziękuję Dusiu za rady!
Pozdrawiam Cię serdecznie!😊
Najważniejsze, że coś w końcu zadziałało. Nie wszystko działa tak samo na każdą skórę, ale minimalna pielęgnacja to najlepszy pomysł na takie problemy :)
OdpowiedzUsuńDoktor powiedziała, że trądzik nie lubi zbyt wielu produktów.
UsuńSama tez wcześniej poczytałam i rzeczywiście tak jest...
A ta maść, to sztos!
Najważniejsze, że masz na to lekarstwo, a nadmiar kosmetyków raczej nie pomaga ;)
UsuńJa już dawno zaczęłam powoli odstawiać wiele kosmetyków...
UsuńPrzestałam też testować nowości.
Witaj już listopadowo Edytko
OdpowiedzUsuńNiestety nie wszystko, chociaż z górnej półki, działa.
Najważniejsze jednak, że specjalna maść pomogła
Pozdrawiam snującymi się nostalgiami
Całe szczęście, że pomogła! Bo już się bałam, że jakieś leki dostanę...
UsuńDziękuję Ismeno za pozdrowienia😊
Ślę Ci garść dobrej energii!!!
Przyda się jak najbardziej. Zawsze mi jej brakuje
UsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję, Edytko, za te informacje.
OdpowiedzUsuńCzasem warto wiedzieć, na co nie wydać kolejnej kasy, zwłaszcza wtedy, kiedy człowiek szuka w kosmetykach jakiegoś medycznego ratunku.
Niemniej cieszę się, że w końcu udało Ci się zwalczyć tę dolegliwość i życzę Ci z całego serca, niech tak już pozostanie :)
Buziaki przesyłam!
Dokładnie...Szukamy ratunku, a tyle teraz wszystkiego, że nie wiadomo co może pomóc...
UsuńTez mam nadzieję, że chociaż to nie będzie mnie już męczyło...
Dziękuję Iwonko!
Buziaki!😊
Cieszę się, że udało Ci się złagodzić dolegliwości i udobruchać twoją skórę. Nie znam tej linii z Soraya i chyba jej nie wypróbuję. Na zaskórniki sprawdza się u mnie enzymatyczny krem z Tołpy.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci przyjemnej niedzieli i nowego miesiąca. Serdeczności 💕
Już byłam przerażona... Gruba warstwa podkładu codziennie też nie służyła skórze, a nie chciałam chodzić pryszczata...
UsuńNa szczęście już jest dobrze...
Teraz na rynku jest mnóstwo rozmaitych kosmetyków i czasami trafimy na coś co nam pomaga.
Dziękuje kochana!
I dla Ciebie wszystkiego dobrego!😊
A jak wygląda Twoja pielęgnacja? Kiedyś czytałam książkę na ten temat i tam było chyba z 10 etapów takiej pielęgnacji. Z naciskiem na złuszczanie, aby pobudzić skórę do odnowy.
UsuńWażne było również nawilżanie od środka, odżywianie, ochrona i unikanie szkodliwych czynników środowiskowych...
Nie wiem jak Ty, ale ja bardziej wierzę normalnym ludziom, niż tym wszystkim na świeczniku.
Właśnie szykuję wpis na ten temat.
UsuńA juz Ci mogę powiedzieć, że ograniczyłam wszystko do minimum😊
Producenci kosmetyków i kosmetolodzy wymyślili tę 10-20stopniową pielęgnację, abyśmy więcej kasy wydawały.
Już nie raz czytałam taką opinię u mądrych lekarzy i kosmetyczek😊
Ty ograniczyłaś, a moja skóra wszelkie produkty do pielęgnajcji pije jak gąbka. Co myślisz o masażach i ćwiczeniach mięśni twarzy ?
UsuńSama nie stosuję masaży, bo za leniwa na to jestem. Różne opinie o nich słyszałam. Na pewno poprawiąją ukrwienie skóry. Co do wygładzania zmarszczek, to na pewno nie dadzą spektakularnych efektów. U jednej z "joginek" od twarzy dowiedziałam się, że na utrwalone zmarszczki ćwiczenia nic nie dadzą, a u innej podobnie, że np. joga twarzy nie pomoże na opadnięte powieki. A są "joginki", które zapewniają o takich super efektach...
UsuńMoja skóra tez kiedyś "piła" wszystko😊
Zbuntowała się ;)
Bo kosmetyki na takie okołohormonalne (przyczyna) zmiany nie mogą zadziałać 😉 Walczyłam z mega trądzikiem w młodości. Zmoooora.
OdpowiedzUsuńMnie w młodości ominęło, to teraz dopadło!😜
UsuńMyślę, że takie zmiany mające podłoże hormonalne wymagały jednak cięższej amunicji. Te pewnie sprawdziłyby się w trądziku młodzieńczym.
OdpowiedzUsuńTo prawda... W przypadku takiego trądziku kosmetyki z drogerii nie dają rady...
UsuńNawet nie wiedziałam, że jest coś takiego, jak trądzik menopauzalny:))) U mnie czasem coś wyskoczy, najczęściej, jak zjem coś słodkiego, ale generalnie nie narzekam. Na kosmetyki muszę uważać, bo większość mnie uczula. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńA mnie czasami coś zapchało, ale i to rzadko!
UsuńZ trądzikiem nie miałam nigdy problemu...Aż do menopauzy!
Pozdrawiam Aniu serdecznie!:))
Nawet nie wiedziałam, że taki trądzik istnieje, dobrze że lekarz zaradził. Niestety często to, co na opakowaniu ma się nijak do działania.
OdpowiedzUsuńJa też...No i się dowiedziałam;)
UsuńNa szczęście lekarz od razu z maścią trafił!
Też nie wiedziałam o takim trądziku... :D
OdpowiedzUsuńJa też! Przekonałam się na własnej skórze.
UsuńCzasami nie ma wyboru i wizyta u lekarza jest koniecznością. Przynajmniej nie wydałaś pieniędzy w błoto, skoro pani dermatolog przepisała Ci skuteczną maść :)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie wystraszyłaś tym trądzikiem. Nigdy go nie miałam i mam nadzieję, że "na starość" też mnie ominie!
Dużo słoneczka, ciekawych lektur i jak najmniej wyprysków ;)
Byłam w szoku, że taki problem skórny mnie dopadł!
UsuńOby Ciebie ominął😊
Dziękuję za miłe życzenia!
I dla Ciebie wszystkiego dobrego!😊
Świetny i bardzo szczery wpis, Edyto! 🙌 Dziękuję Ci za niego, bo jestem właśnie w tym czasie menopauzy i dokładnie wiem, o czym piszesz. To naprawdę potrafi zaskoczyć, kiedy skóra zaczyna reagować inaczej niż przez całe życie 😅. Super, że podzieliłaś się swoim doświadczeniem — takie prawdziwe historie są na wagę złota! ❤️ Czekam z ciekawością na kolejny wpis o Twojej uproszczonej pielęgnacji 😊
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za te słowa!
UsuńWłasnie po to dzielę się takimi doświadczeniami, bo można kogoś wesprzeć czy pomóc😊
Menopauza potrafi zaskoczyć nas rozmaitymi niespodziankami...
Musimy się nawzajem wspierać! W kupie rażniej😉
Pozdrawiam serdecznie!!!
Bardzo Ci dziękuję za te słowa!
UsuńWłasnie po to dzielę się takimi doświadczeniami, bo można kogoś wesprzeć czy pomóc😊
Menopauza potrafi zaskoczyć nas rozmaitymi niespodziankami...
Musimy się nawzajem wspierać! W kupie rażniej😉
Pozdrawiam serdecznie!!!
Uwielbiam ich produkty ;) Jednak tego zestawu jeszcze nie miałam. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńAngelika
Obyś nie potrzebowała:)
UsuńPozdrawiam ciepło Angelika!