9/08/2015

9/08/2015

Śliwka w deszczu ;)

 A już miałam naszykowaną sukienkę na tegoroczne Święto Śliwki !
A tu tak mnie pogoda zaskoczyła!
Więc cóż mogłam ubrać...
Jedynie kalosze i śliwkową kurtkę:D
Dla porównania klik  "śliwkowanie"  sprzed roku;)
 Gary oczywiście puste... Jak tu powidła warzyć, gdy leje...;)
Na szczęście na moment wyszło słońce!
 Można było przejść do degustacji... nalewek:D
 Hmm.. Nowy smak - z kwiatów czarnego bzu!
Mocna!:D
Całkiem niezła:D
Następnie przeszliśmy do win.... 
Mąż mój jak zawsze, tylko wąchał:D
Pochłeptałam rokitnika:D
 I to szybko! Żeby mi się w deszczu nie rozcieńczył;))
Po takich degustacjach warto coś przekąsić:D
 Cepelin zwany także kartaczem, na zagrychę chyba wystarczy... ;)
 Poniżej macie przykład, jak z "kulturom i wdzienkiem", 
 spożywać taka kluchę w deszczu  stojąc:D
 Po eleganckim skonsumowaniu cepelina wróciłam po nalewkę:D
Oczywiście jeszcze raz jej posmakowałam... 
Musiałam się upewnić, czy aby na pewno taka smaczna... i mocna;)
Do tego musowo powidła i chleb!
Ten ostatni został uszczerbiony po drodze..... ale był pyszny!:D
 I coś jeszcze!
Jak nigdy wybrałam się na imprezę bez torebki i proszę!
Czekała sobie na mnie na jednym ze straganów:D

Śliwkowaniem zrobiłam małą przerwę w wakacyjnych wspominkach:D 
A jest ich jeszcze sporo...

Acha! 
Tak ! Noszę okulary w deszczu! 
Chronią rzęsy przed rozpuszczeniem z tuszu;))
Ciekawam, czy któraś z Was tak robi:D

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Torebka z filcu - stragan
Kurtka i kalosze - Deichmann
Golf - Biedronka
Top - New Look
Spodnie - Orsay
Okulary - bazar
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

27 komentarzy:

  1. Szkoda że deszczyk przeszkadzał w święcie śliwki:)))Ty wpasowałaś się idealnie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Apetyczna z ciebie śliwka ...
    nawet bez procentów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne to Wasze śliwkowe święto, szkoda, że padało a torebkę to masz wytresowaną! super! :)

    http://lamodalena.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie padało, to pewnie nie miałabym torebki ;))

      Usuń
  4. Patent z okularami - bezcenny ;-)
    Co tam powidła, ważne że nalewki nie zmokły!
    A na święto dyni do Wrocławia się wybierasz? 11 października.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Rzęsy idealne pomimo deszczu;))
      Na dynię raczej nie przyjadę :(
      Jak liga syna się zaczyna, to każdy jesienny weekend mam zajęty...
      A Ty pewnie będziesz?:D Tez się musimy kiedys zjechać! Uda się ! Wierzę w to!

      Usuń
  5. Looks like such a fun event! And even in rainy weather you still looked great! What a lovely jacket and boots!

    Rebecca
    www.winnipegstyle.ca

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealnie się wpasowałaś kolorystycznie w święto śliwki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne kalosze! Mają taki pozytywny kolor i idealnie pasują do twoich spodni :)

    Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
    VANILLAMADNESS.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet zimą w nich chodzę! Idealne na chlapę! No i kolorek poprawia humor:D

      Usuń
  8. Eh ten deszcze... ale widać, że było bardzo fajnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalosze, kurtka, okulary i żaden deszcz mi nie straszny!;))

      Usuń
  9. Bywa i tak, ważne jednak, aby nie tracić humoru (co przy degustacji tak zacnych trunków raczej nie grozi ;)). Hm... a może nawet i lepiej, że pogoda się zbiesiła, bo w 35 stopniowych upałach taka naleweczka mogłaby się stać zabójcza ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie do humoru trunki nie są potrzebne, a jak już sobie coś zafunduję, to dopiero się śmieję;)))

      Usuń
  10. Ja tak robię!:) Strasznie mnie wkurza jak mi się do oczu leje, w ogóle mnie wkurza wychodzenie z domu bez okularów!;)) Aleś degustowała rany!!! Powiem Tobie że takie imprezy i degustacje bywają niesamowicie niebezpieczne. Raz że człowiek miesza te wszystkie trunki, kosztuje to jeszcze kasę się zostawia bo tyle rzeczy kusi;) Fajna ta Twoja torebisia ale to już Tobie pisałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha:D Tośmy bratnie dusze!:D
      W tym roku nawet nie poczułam tych nalewek... ale w tamtym, rzeczywiście w głowie mi się zakręciło:D
      A degustacja w większości darmowa! Więc tym bardziej można się zaprawić:D

      Usuń
  11. Edyta dzięki za pozdrowienia przesłane przez córę :))))
    Jesteś jak apetyczna śliweczka haha,nalewki i winka....o to coś dla mnie,smak kwiatów czarnego bzu jest super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo byś sobie fejsa albo insta założyła!;)))

      A ta nalewka pyszna!!!! Ze śliwek z rodzynkami tez degustowałam, ale wybrałam tę z bzu:D

      Usuń
  12. Tos sliwkowo poimprezowala! Pojadla, popila, poweselila sie. I pieknie wygladala - tak...festiwalowo w tych kaloszkach;);)
    Usciski. Anka

    OdpowiedzUsuń
  13. Co tam deszcz, na Święcie Śliwki zawsze jest fajnie...buziole...

    OdpowiedzUsuń
  14. Apetyczna z Ciebie Śliweczka. A deszcz najważniejsze, że nie popsuł święta. :)
    Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger