3/29/2011

3/29/2011

W marcu jak w garncu....

W marcu jak w garncu ,a kwiecień plecień ;)
Więc i ja naplotłam - letnia sukienka ,jesienna kamizelka ,zimowe kozaki, wiosenny żakiet...


Mój syn jak widzi mnie w tej kamizelce - zaczyna beczeć jak owca...
Nie wiem dlaczego...:D
A brat  zapytał ,dlaczego założyłam dywanik dla psa...;)


Ten dywanik kupiłam w lumpeksie za niecałą dychę ,a sukienkę zafundowała mi mama  za  5 zł .

Jakby co ,to kamizela jest ze sztucznego futra !
Ale żakiet i buty już z prawdziwej skóry...torebka też. Mam nadzieję ,że nikt mnie za to farbą nie obleje .Na dodatek lubię mięso;)


Sukienkę w pełnej krasie pokażę następnym razem .Jest o rozmiar za duża i muszę ją podrzucić krawcowej .


Po obejrzeniu tych zdjęć ,stwierdziłam ,że jestem zawodowcem w pozowaniu do samowyzwalacza . Minę i pozę ma identyczną na każdym ;)))


Może macie dobry sposób na wyczyszczenie ,starej zamszowej torebeczki?
Ten  woreczek mam już kupę lat i przydałoby się go w końcu wyczyścić.

*******************************************************
Kamizelka - SH
Sukienka - F&F ,SH
Pasek - SH
Żakiet - Orsay
Buty - Lasocki
Torebka - Vintage ,z dna szafy:)
****************************************************************

26 komentarzy:

  1. Zamsz zwykle czyściłam gumką do mazania. Metoda to skuteczna, choć dość mozolna. Trzeba tylko dobrać odpowiednią miękkość/twardość gumki.

    Zaciekawiłaś mnie sukienką, kropeczki bardzo dobrze wróżą :) Świetna kolorystyka, no i jak zwykle tryskasz optymizmem, to widać u Ciebie w każdym calu :) No i podziwiam baranka - bardzo odważny w tych dredach :) Jesteś przezgrabnym szczuplaskiem, bo nawet on Cię nie pogrubił :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko razem bardzo fajnie wygląda, nawet ten beczący kudłacz ;) ale najbardziej to bym chciała taki skórzany żakiecik.

    OdpowiedzUsuń
  3. Namieszałaś, poprzeplatałaś i fajnie wyszło...czekam na sukienkę w pełnej krasie bo widzę, że piękna, kurtkę chętnie bym przygarnęła...pozdrawiam wiosennie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie to wszystko razem zmiksowałaś...Efekt końcowy - rewelacja!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle sie uśmiałam ale nie z Ciebie tylko z syna i brata :-) Uwielbiam Twoje poczucie humoru. Zastanawiam się nad wielkością Twojej szafy...?

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie się to kolorystycznie wszystko zgrało. Miałam kiedyś kurtkę taka jak Twoja kamizelka, tyle że czarną. No i moja babcia mówiła na nią dżeti (biednej się gdzieś kołatało, że się inaczej yeti pisze i mówi i za daleko pokombinowała)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna kamizelka:)
    Co do torebki to może wyczyść ją tak jak zamszowe buty, tj. taką szczoteczką co z jednej strony ma gumkę, a z 2giej cienkie druciki, dostaniesz ja np. w Deichmanie

    OdpowiedzUsuń
  8. Wymiękłam - dywanik:)))))
    Sukienki zazdraszczam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pleć pleciugo, byle długo:)
    Kapitalny mix!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. mnie zawsze ś,mieszą ci obro,ńcy zwierząt ,którzy dla ludzi są tacy wredni,ale mięsa nie jedzą :)))

    ślicznie to pokombinowałaś,super pasuje kolorystyczne.Kamizelke świetną wynalazłaś,pewnie tez bym ją brała,a sukienka od mamy urocza /mam podobne groszki na brązowym tle

    Tak się zastanawiam,czy ja mój dywanik mogłabym ubrać...ha,ha chyba nie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. cudowna sukienka, brąz i na dodatek groszki - rewelacja, mam nadzieję, ze pokażesz ją kiedyś w całej okazałości a nie ukrytą pod owieczką ;) całośc super

    OdpowiedzUsuń
  12. Faceci się nie znają ;D

    Bardzo ładnie wszystko zmiksowałaś :)
    Sukienka już samym wzorem mnie zachwyciła, że oczywiście ceny nie wspomnę ;)))
    Bardzo fajna torebka!
    A czyszczenie... znam tylko sposób z gumką myszką o którym już napisała Agnieszka.

    OdpowiedzUsuń
  13. hehehe,zastanawiałam się,czy ten dywanik przypadnie Wam do gustu;))

    Koronko ,zdziwiłabyś się;) moja "szafa" ,to kilka półek...wszystko upchane na maxa;)

    Agnieszko(Klamoty),a ostatnio kilo przytyłam;)

    Nurka,ten żakiecik ma już kilka lat ,ale myślę ,że jest nieśmiertelny..

    Bastamb..pokażę ,tylko muszę ją zawlec do krawcowej...maszyna mi się zepsuła:)

    Anula - dzięki:))

    Alcyna,hahaha ,babcia miała fajne skojarzenie;)))

    Judy...chyba nawet mam gdzieś taką szczoteczkę...:)

    Retrostyl...nie oddam jej;)

    Aga, pewnie,że czadersko!;)

    Pani La Mome - udała mi się kiecuszka:D

    Sivka ,jeszcze chyba tu trochę naplotę;)))

    Gosia ,no właśnie...futer nie noszą ,a psioczą na innych ..Myślę ,że we wszystkim trzeba znależć umiar i równowagę...

    ThimbleLady - pokażę:D Ostatnio polubiłam takie opływające ciało sukienki...

    Koliberko - właśnie!
    Tej gumki też spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak sobie wsadzilam nosa na bloga - fajny jest!Ale kurcze - ja tu nie passe- za stara dupa jestem, a za moich czasów szczeniecych szczytem mody i aligancyji byly bistory, bo sie cholery nie gnietły (nawet na randkach) Zestawik na fotkach b. mi sie podoba i nosila bym, ale kto mi odejmie ze trzy dychy z kalendarza ? Wpadlam z FB- Grazyna( avatar - wilk)

    OdpowiedzUsuń
  15. Poluję na kieckę w kropki, Twoja jest śliczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądasz fantastycznie! Dywanik bardzo mi się podoba! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Biurowa -dzięki:))

    Miriana,ja kropki uwielbiam:))

    Grażyna ,ja też w bistorach chodziłam:)) zabawa modą nie ma żadnych granic wiekowych!
    zapraszam ,jeśli masz ochotę zaglądaj:))
    coś tego wilka nie jarzę;))

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam. Nie mam tajemnic-nazwisko-Grazyna Kuźmicka-avatar-wyjaca wilczyca,fb,str,gł.Cmentarz,Pluton,Niewatpliwie jestem Ewą,Radykalna grupa. Wklep moje nazwisko- znajdziesz!Mam nadzieje ,że nie odstraszy Cie moje "uwielbienie' do wszystkich instytucji kościelnych i mój czasem niewyparzony język. A blog jest b.fajny !

    OdpowiedzUsuń
  19. Grażyna,na pewno nie odstraszy mnie od Ciebie niechęć do kleru:)) wręcz przeciwnie;)
    a niewyparzonego języka zazdroszczę,bo sama czasami jestem zbyt miła...może jeszcze mi to przejdzie;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam Tara ! Jak Cie ktos wkurzy na maxa- zapomnisz o jęz. parlamentarnym, bo na niektórych ćwoków- tylko wylany kubeł na łeb daje efekty(specjalne!)Ale to ostateczność. Czasem trafia sie ktos odporny na wiedze i ciężki do zabicia. Dawaj takie fajne fotki - niech sie napatrze i pozazdroszczam, czasem pomarzę. Pozdrawiam. Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  21. ze tez mi to umkneło ! super :)

    OdpowiedzUsuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger