Czyli o tym, jak wywaliłam prawie wszystkie kremy😜
Kto mnie zna dłużej wie,
że od wczesnej młodości byłam kremomaniaczką.
Wierzyłam w namaszczanie się rozmaitymi mazidłami,
które miały opóżnić starzenie mej skóry.
Stosowałam się do porad ówczesnych kosmetyczek.
Tutaj KLIK pierwszy wpis na ten temat.
Ostateczne podsumowanie po 35 latach
pod tytułem "Kremy czy geny,
czyli porównanie pielęgnacji skóry 55-letnich przyjaciółek"😁
To nie jest współpraca, ani reklama -
- wszystkie produkty kupiłam sama😁
Menopauza dokonała na mej skórze sporej rewolucji
zaskakując trądzikiem o czym pisałam tutaj KLIK.
To ostatecznie przyczyniło się do odstawienia
wszystkich toników, serum
oraz "cudownych" kremów .
Szukałam czegoś co mi nie zaszkodzi.
Zawsze lubiłam maść z wit A i czasami stosowałam ją na twarz,
jednak jest ona dość tłusta i może zapychać.
Przypadkiem wpadła mi w oczy Retinobaza.
Ma ona o wiele lżejszą konsystencję
od typowej maści z witaminą A.
Chyba muszę ogolić ręce😜😂
Działanie maści jest takie, jak wielu kremów
(także tych drogich z cudownymi obietnicami producentów😉)
Nawilża, regeneruje, ujędrnia,
redukuje zmarszczki, przebarwienia, zaczerwienienia,
zmiany trądzikowe
oraz przeciwdziała starzeniu skóry.
Za 15 złotych mam takie cudo!😁
Stosuję ją prawie od roku.
Wieczorem smaruję całą twarz, szyję i dekolt.
Także pod oczami.
Ładnie nawilża, skóra jest mięciutka,
a pod oczami bardziej napięta.
Twarz mam mniej zaczerwienioną,
złagodziła podrażnienia.
I najważniejsze pomogła w walce z trądzikiem!
Dobrze się wchłania,
nie zostawia tłustego filmu.
Jest bardzo wydajna!
Nie zlikwidowała zmarszczek,
bo wiadomo, że tego żaden krem nie czyni😉
Cudów nie ma,
postanowiłam kiedyś testować
wszelakie "cofające czas i likwidujące zmarszczki" produkty,
abyście Wy już nie musiały😉
Udowodniłam też, że można złożyć reklamację
na niespełnione obietnice producenta.
O tym pisałam tutaj KLIK Janda
i tutaj L`oreal KLIK 👍
Spróbowałam jeszcze modnej teraz pielęgnacji warstwowej
Coś mi się wydaje,
że modę na tę pielęgnację warstwową,
wymyślili producenci kosmetyków...
Dziewczyny teraz ładują na skórę wciąż więcej i więcej,
no i wydają na to kupę kasy...😏
A z tego co ostatnio wyczytałam i trochę mnie zmroziło,
niektóre składniki przenikają do krwioobiegu...
Wszystkiego nie odstawiłam.😉
Retinobazy używam na noc, a na dzień Holikę z filtrem 50.
W pochmurne dni stosuję prosty krem nawilżający Basiclab.
Oczyszczanie, to emulsja Cetaphil (baardzo wydajna!),
płyn micelarny Bielenda (fajnie zmywa makijaż)
i ze trzy/cztery razy na miesiąc peeling enzymatyczny.
Żadnych maseczek, masek i wydziwiania😜
Co do kremów pod oczy, to zawsze stosowałam je sporadycznie.
Nigdy nie zauważyłam jakiegoś szczególnego ich działania.
Podsumowując:
moja prawie 57-letnia skóra, to lubi😁😉
P.S. Nie jestem kosmetologiem,
oceniam produkty z pozycji przeciętnej użytkowniczki.
Jeśli macie problemy ze skórą, warto odwiedzić dermatologa,
co ja też uczyniłam. Czerpię wiedzę od lekarzy.
Moje przemyślenia są moje i nie musicie im wierzyć😉
Np. o tym, że modę na pielęgnację warstwową,
wymyślili producenci kosmetyków😎
Ale przyznacie, że coś w tym jest...😁
Pozdrawiam słonecznie!

Najważniejsze, że w końcu znalazłaś coś dla siebie, co Tobie służy :) Każda z nas ma inne potrzeby, skóry, niech każda używa, co lubi :)
OdpowiedzUsuńDokładnie też tak myślę!
UsuńPobawiłam się pielęgnacją, poeksperymentowałam i też było fajnie:))
Teraz przyszła pora na minimalizm:D
Ojej gdzie mój komentarz?
OdpowiedzUsuńDziwna sytuacja, bo nie jest w spamie (zajrzałam), ale normalnie w komentarzach, a tutaj go nie widzę. Wrzuciłam na próbę do spamu i z powrotem do komentarzy, a tu wciąz nie ma, dlatego wklejam!
UsuńJuż widzę gdzie! Pod postem "Podsumowanie 25 lat mojej pielęgnacji twarzy oraz test kremu Janda:)"! :D
UsuńHaha nic w przyrodzie nie ginie. 😉Przyjemnego weekendu.🤗
UsuńDokładnie! Cieszę się, że się znalazł!😁
UsuńDzięki kochana! I dla Ciebie miłego!
MaB skomentował(a) post :
OdpowiedzUsuńO wow! Rozwiewasz wszelkie złudzenia. 😄
Po części rozumiem to, ale przecież gdybyś nie stosowała żadnej pielęgnacji Twoja skóra byłaby w gorszym stanie. Filtry przeciwsłoneczne na pewno zapobiegają poparzeniom.
Żeby było ciekawiej, ostatnio zakupiłam z koleżanką kolagen, który pani Kożuchowska reklamuje. I teraz go właśnie testuje.
Nie powinnaś narzekać. Masz dobre geny.😉😊
Serdecznie Cię pozdrawiam 🤗 🫶
Zamieszanie w komentarzach nastąpiło, dlatego tutaj też wkleiłam Mab😊
UsuńDziękuję kochana za dobre słowo!
Jesli chodzi o stosowanie pielęgnacji, to moja koleżanka nie używa niczego i całkiem fajnie wygląda. To jednak geny najwięcej mają do gadania😉
Ciekawa jestem jak Wam się sprawdzi ten kolagen. Daj znać!
Pozdrawiam serdecznie!😊
Na razie muszę stwierdzić, że w smaku jest dość dobry. Słabo jedynie z systematycznością.
UsuńSystematyczność ma wielkie znaczenie!
UsuńA że w smaku dobry, to plus😊
Będę się starać. 😉☺️
UsuńPotwierdzam. Taka maść jest świetna. Sama również stosuję. A holikę kocham! Mój ukochany filtr.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
Cieszę się, że nie przesadzam z tym uwielbieniem dla tej maści!
UsuńHoliki od paru lat używam i wygrała z innymi filtrami :D
Miłego Angelika!
Ja do tej pory nie używałam retinolu, witaminę A+E biorę w kapsułkach, D+K też, stosuję kremy, ale bez przesady, rano i wieczór, w lecie z filtrem 50 lub 30. Dobrze, że Ty znalazłaś wreszcie swój sposób by pomoć skórze. Ja zauważyłam, że po menopauzie mam bardziej suchą skórę, kiedyś miałam mieszaną cerę, a teraz tylko czoło czasami się świeci, a reszta suchutka.
OdpowiedzUsuńGrunt, to znależć coś co nam najbardziej pasuje.
UsuńJeśli masz teraz suchą skórę, to retinol raczej by Ci nie służył...
Kurde po tej menopauzie, to wszystko się zmienia...
Cieszę się, że tego trądziku się pozbyłam:))
Ja się nie znam, stosuje zwykłe kremy, najchętniej polskie, za góra 30 zl. Moja menopauza poczyniła większe pustki w głowie niż na twarzy 🤓
OdpowiedzUsuńBo te najzwyklejsze, jak się po latach okazuje są najlepsze.
UsuńNawet mi nie mów... Pustki w głowie, to i u mnie poczyniła!😁
Nie sądziłam, że spadek hormonów ma taka moc!
Dobrze znam ten produkt. Stosuję od kilku lat kremy i maści z witaminą A. Ostatnio moja mama też stała się ich fanką. :)
OdpowiedzUsuńJa też od lat stosowałam maść z wit A, jeszcze tę pod nazwą Maść z witA😊
UsuńNajczęściej na stopy i ręce, rzadziej na twarz.
Ta Retinobaza super sprawdza się na skórze buzi😊
Chętnie wypróbuje tą Retinobazę. Myślę, że moja buzia ją polubi 😁.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę Justynka😊
UsuńWitaj Edytko
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że znalazłaś coś, co Ci odpowiada. Czasem szukamy nie wiadomo, gdzie, a pod ręką mamy najprostsze rozwiązanie.
Pozdrawiam pierwszym jesiennym przymrozkiem
Dokładnie tak jak napisałaś Ismeno. Szukamy jakiś cudownych środków, a pod nosem mamy proste i tanie rozwiązania znane od lat😊
UsuńDziękuję kochana za odwiedziny!
Pozdrawiam Cię z serca!😊
Przy następnym kremowym zakupowywaniu chętnie skorzystam z Twojej polecajki 🙌 dziękuję
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz tak samo jak ja zadowolona z tej maści😊
UsuńZnam kogoś, kto całe swoje dorosłe życie używał tylko kremu Nivea i miał cerę, jak pupcia niemowlaka... Chętnie wypróbuję retinobazę, krem retimax miałam, używałam go głównie do łokci i pięt, bo cieńsze partie skóry niestety mi zapychał. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńTeż znam takiego kogoś i jest, to moja ciocia😊
UsuńWłasnie ten Retimax może zapychać, a Retinobaza jest lżejsza.
Pozdrawiam serdecznie Aniu!